Dla mnie ten pomysł jest chory i jest totalną głupotą !!! Mówiąc wprost to jest jest poprostu kolejny podatek nakladany na kierowców.
A ludziom którzy mnie zaczną ktyrykować za żekome nakłanianie do łamania przepisów odpowiem tak - Najpierw trzeba pozdejmować glupio poustawiane ograniczenia prędkosci które poza ochroną tyłków urzędników do niczego więcej nie służą, a dopiero potem należy egzekwować pozostałe - stojace w miejscach potrzebych- ograniczenia. O czym mówię? Ano np. o tym :
Droga S-19 odcinek Lublin-Niemce. Kawałek za Niemce w stronę Lubartowa
długość - ok. 20 km
Wyjazd z Lublina - piękna przebudowana za unijne pieniądze droga, która kiedyś była wąską i dziurawą jednojezdniówką z ograniczeniem do 50 km/h teraz jest równą i piekną dwupasmówką z ograniczeniem do ... 50 km/h !! Wyjeźdżamy z Lublina i odrazu!! trafiamy na ograniczenie do 70 km/h które obowiazuje przez ok. 3-4 km. Kończy się ograniczenie do 70 km/h i przez ok. 2 km możemy rozwinąć skrzydła do przepisowych 90 km/h, ale tylko na chwilę bo zaraz kolejne ograniczenia do 70 km/h obowiazujące aż do miejscowości Ciecierzyn. Tam teren zabudowany no i w związku z tym 50 km/h. Wyjeżdżamy za Ciecierzyn i ... dwupasówka !!! czyli możemy jechać 100 km/h przez ok. 5 km. Kończy się dwupasmówka i .... ograniczenia do 70 km/ obowiązujace aż do miejscowości Niemce. Tam teren zabusowany a wiec 50 km/h. Kończy sie teren zabudowany i ... ograniczenia do 70 km/h a za chwilę JEDYNE SĘNSOWNE ograniczenia do 30 km/h przed baaardzo ostrymi i niebezpiecznymi zakrętami.
Teraz pytanie, skoro na odcinku drogi i dł. ok. 20 km z normalną, czyli nie ograniczoną znakami prędkoscią, możemy jechać przez ok. 8 km to, kto normalny będzie przestrzegał tych bzdurnie pozustawianych ograniczeń??!!!!
Teraz kolejna sprawa. Na zakretach śmierci, jak się je nazywa, za Nimcami, jest od choroby wypadków. Nasuwa sie pytanie dlaczego, skoro przed nimi stoją ograniczenia do 30km/h?? Ale odpowiedz jest banalnie prosta !!! Skoro wszystkie wczesniejsze ograniczenia stały ot tak, dla czyjegoś widzimisię, bez żadnej podstawy, to kierowcy przyzwyczajeni do bezsensownosci takich ograniczeń ignorują i te które które stoją tam gdzie powinny i naprawdę ostrzegają!!! mysląc ze to kolejne zabezpieczenie d... urzędnika.
Widzicie teraz o co mi chodzi
A to jest tylko jeden z tysięcy podobnych przykładów w całej Polsce :evil:
A ludziom którzy mnie zaczną ktyrykować za żekome nakłanianie do łamania przepisów odpowiem tak - Najpierw trzeba pozdejmować glupio poustawiane ograniczenia prędkosci które poza ochroną tyłków urzędników do niczego więcej nie służą, a dopiero potem należy egzekwować pozostałe - stojace w miejscach potrzebych- ograniczenia. O czym mówię? Ano np. o tym :
Droga S-19 odcinek Lublin-Niemce. Kawałek za Niemce w stronę Lubartowa
długość - ok. 20 km
Wyjazd z Lublina - piękna przebudowana za unijne pieniądze droga, która kiedyś była wąską i dziurawą jednojezdniówką z ograniczeniem do 50 km/h teraz jest równą i piekną dwupasmówką z ograniczeniem do ... 50 km/h !! Wyjeźdżamy z Lublina i odrazu!! trafiamy na ograniczenie do 70 km/h które obowiazuje przez ok. 3-4 km. Kończy się ograniczenie do 70 km/h i przez ok. 2 km możemy rozwinąć skrzydła do przepisowych 90 km/h, ale tylko na chwilę bo zaraz kolejne ograniczenia do 70 km/h obowiazujące aż do miejscowości Ciecierzyn. Tam teren zabudowany no i w związku z tym 50 km/h. Wyjeżdżamy za Ciecierzyn i ... dwupasówka !!! czyli możemy jechać 100 km/h przez ok. 5 km. Kończy się dwupasmówka i .... ograniczenia do 70 km/ obowiązujace aż do miejscowości Niemce. Tam teren zabusowany a wiec 50 km/h. Kończy sie teren zabudowany i ... ograniczenia do 70 km/h a za chwilę JEDYNE SĘNSOWNE ograniczenia do 30 km/h przed baaardzo ostrymi i niebezpiecznymi zakrętami.
Teraz pytanie, skoro na odcinku drogi i dł. ok. 20 km z normalną, czyli nie ograniczoną znakami prędkoscią, możemy jechać przez ok. 8 km to, kto normalny będzie przestrzegał tych bzdurnie pozustawianych ograniczeń??!!!!
Teraz kolejna sprawa. Na zakretach śmierci, jak się je nazywa, za Nimcami, jest od choroby wypadków. Nasuwa sie pytanie dlaczego, skoro przed nimi stoją ograniczenia do 30km/h?? Ale odpowiedz jest banalnie prosta !!! Skoro wszystkie wczesniejsze ograniczenia stały ot tak, dla czyjegoś widzimisię, bez żadnej podstawy, to kierowcy przyzwyczajeni do bezsensownosci takich ograniczeń ignorują i te które które stoją tam gdzie powinny i naprawdę ostrzegają!!! mysląc ze to kolejne zabezpieczenie d... urzędnika.
Widzicie teraz o co mi chodzi
A to jest tylko jeden z tysięcy podobnych przykładów w całej Polsce :evil:
Komentarz